Po sromotnej porażce z Grodziskiem, naszym następnym rywalem była Liwia Łochów. Pojechaliśmy tam w jednym celu, przełamać swoją złą passę a zarazem zrehabilitować się za swój ostatni, beznadziejny mecz w lidze.Spotkanie od razu rozpoczęło się po naszej myśli, bowiem już w 5 minucieKarol Kruszewski skutecznie wykorzystał podanie od Piotra Ciostka iprzerzucił sobie piłkę nad bramkarzem oraz obrońcami gospodarzy, a następnie posłał piłkę do pustej bramki.Nie odpuszczamy i dalej naciskamy rywala. Chwilę zaraz znowu Karol miał wybitną sytuację, gdzie oddawał strzał z przed pola karnego z lewej nogi, jednak zabrakło szczęścia.Nasza przewaga nie ulega zmianie, Karol z lewej strony pola karnego oddaje strzał, jednak wychodzi z tego podanie i z bliskiej odległości Michał Kruszewski podwyższa prowadzenie dla naszego zespołu.10 minuta, 2:0. Trochę odpuszczamy i tym samym czekamy na ataki rywali. Rywal ma przewagę na naszej połowie, jednak nie potrafi stworzyć żadnej dogodnej sytuacji. Główne zagrożenie to rzuty rożne oraz gra na napastnika rywali, który 'przebija' piłki. Mecz jest trochę ospały i wynik nie ulega zmianie do połowy. Po przerwie to gospodarze mają przewagę w posiadaniu piłki, ale jest to podobna sytuacja jak w pierwszej połowie. Natomiast nasze ataki jak już są, to są dzisiaj zabójczo skuteczne.60 minuta, Paweł Kalenik posyła podanie na lewą stronę, gdzie jest masę wolnego miejsca, a tam Mariusz Cabaj pędzi w stronę bramki i oddaje potężny strzał z lewej nogi pod poprzeczkę.3:0! I znów wracamy do poprzedniego scenariusza gry.W 65 minucie następuje dośrodkowanie w nasze pole karne z rzutu rożnego, gdzie po koźle trafia w rękę Mariusza Cabaja, a arbiter odgwizduje rzut karny. Do jedenastki podchodzi zawodnik gospodarzy i umieszcza piłkę w siatce.3:1. Rywale próbują złapać bramkę kontaktową, ale nasz środkowy obrońca, Łukasz Suchożebrski skutecznie im to uniemożliwia.W 70 minucie po ładnej wymianie w środku pola, Piotr Ciostek efektownym podaniem zagrywa do Karola, a ten bezproblemowo mija bramkarza i zdobywa swoją drugą bramkę.Końcówka należy do nas i to my przyśpieszamy grę oraz stwarzamy coraz więcej sytuacji podbramkowych.Jedną taką akcją jest ta z 78 minuty, gdzie w polu karnym zostaje sfaulowany Michał Kruszewski. Sędzia po raz kolejny wskazuje na wapno, a do jedenastki podchodzi Karol Kruszewski i po raz trzeci, bez większych problemów w tym meczu umieszcza piłkę w siatce.Od dawna wyczekiwany hat trick, który daje prowadzenie już 5:1 w tym meczu. Pod koniec mieliśmy jeszcze ciekawe sytuacje, jednak nie udało się już podwyższyć prowadzenia.
Podsumowanie. Można powiedzieć, że fragmentami graliśmy trochę ospale, jednak jak najbardziej skutecznie. Taki był cel i to spełniliśmy, wygrana jak najbardziej zasłużona. Skupiamy się wyłącznie na kolejnym meczu, bo po raz kolejny zagramy o honor, bowiem już w następnym tygodniu naszym przeciwnikiem będzie MKS Małkinia, którym jesteśmy coś 'winni'.
Skład: J.Kosyl - C.Gil, Ł.Suchożebrski, S.Zemło, A.Czerski - P.Czyżyk, M.Cabaj, P.Kalenik, P.Ciostek - M.Kruszewski, K.Kruszewski
Bramki: 5' K.Kruszewski (P.Ciostek), 10' M.Kruszewski (K.Kruszewski), 60' M.Cabaj (P.Kalenik), 70' K.Kruszewski (P.Ciostek), 78' K.Kruszewski (M.Kruszewski)