W minioną niedzielę swoje rozgrywki zainaugurowali piłkarze siedleckiej klasy A. Już w pierwszej kolejce do bardzo ciekawego spotkania doszło w Ostrówku, gdzie miejscowy LKS podejmował Liwię Łochów. Derbowe mecze rozgrywane pomiędzytymi zespołamizawsze były bardzo zacięteidostarczały kibicom wiele emocji. Tak było i tym razem. Przed spotkaniem z Liwią minutą ciszy uczciliśmy pamięć Prezesa ŚP. Wojciecha Oleszczuka.
Od pierwszego gwizdka sędziego na boisku rozgorzała walka i widać było, że obie drużyny interesuje tylko zwycięstwo. Już kilkanaście minut po rozpoczęciu gry goście objęli prowadzenie. Po rzucie wolnym, wykonywanym z lewej strony boiska, błąd w kryciu gospodarzy wykorzystał zawodnik Liwii i strzałem głową pokonał bramkarza LKS-u. Miejscowi ruszyli do odrabiania strat, lecz ich akcje nie przynosiły wymiernych korzyści. W ok. 25 minucie spotkania miało miejsce dość kontrowersyjne wydarzenie. Po zderzeniu w polu karnym bramkarza gości z zawodnikiem Ostrówka sędzia główny podyktował rzut karny. I kiedy gospodarze ustawili już piłkę na jedenastym metrze do akcji wkroczył asystent, anulował decyzję głównego i zarządził rzut wolny dla gości.Na nic zdały się protesty, tym razem arbiter był już bardzo stanowczy i decyzji nie zmienił. W dalszej części gry na boisku dominowała walka w środku pola, a sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. I kiedy wydawało się, że wynik do przerwy nie ulegnie już zmianie piłkarze LKS-u doprowadzili do wyrównania. Stało się to za sprawą debiutującego w barwach Ostrówka Łukasza Grędy, który przejął wybitą przed pole karne piłkę i pięknym strzałem z dystansu nie dał szans bramkarzowi przyjezdnych.
Po wznowieniu gry nieznaczną przewagę uzyskali gospodarze, których akcje prowadzone były z większym rozmachem i sprawiały sporo kłopotów defensywiegości. Przełożyło się to na zdobycie drugiej bramki. Tym razem w roli głównej wystąpił Rafał Szyszko, który w 65 minucie precyzyjnym strzałem z 18 metrów pokonał dobrze spisującego się tego dnia Jarosława Wysockiego. Kilka minut po zdobyciu bramki piłkarze Ostrówka mieli kolejną okazję do podwyższenia prowadzenia. Paweł Oniśk wygrał pojedynek biegowy z obrońcami Liwii i kiedy mijał bramkarza został sfaulowany przezjednego z przeciwników. Ponieważ działo się to przed polem karnym sędzia podyktował rzut wolny, a zawodnikowi przyjezdnych pokazał czerwony kartonik. Od tego momentu piłkarze LKS-u opanowali sytuację na boisku, ale nie mogli pozwolić sobie na dekoncentrację,gdyż gościewyprowadzali bardzo groźne kontry, z których dwie o mało nie zakończyły się powodzeniem. Raz gospodarzy uratowała poprzeczka, a w innej sytuacji Kuba Borkowskistrzelił głową tuż obok bramki.W 80 minucie zawodnicy LKS-u zadali decydujący cios. Sławek Damętko ograł w narożniku pola karnego jednego z obrońców i precyzyjnym strzałem w górny róg zdobył trzeciego gola. Goście w doliczonym czasie zdołali jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki, jednak z całej batalii zwycięsko wyszli piłkarze LKS Ostrówek wygrywając derbowy pojedynek 3:2.
Myślę, że nikt z przybyłych na ten mecz nie ma powodów do narzekań. Pomimo deszczowej aury kibice mogli zobaczyć ciekawe, prowadzone w szybkim tempiespotkanie okraszone pięknymi bramkami, których nie powstydziłyby się żadne stadiony. Na boisku dominowała zacięta walka, było dużo fauli, ale nie było chamstwa i niepotrzebnych złośliwości. Po zakończeniu zawodów wszystkich stać było na uścisk dłoni przeciwnika i kulturalne podziękowanie za sportową rywalizację.
LKS Ostrówek wystąpił w składzie: Mariusz Kołodziej, Piotr Stefan, Artur Kozanka-Lipka (Mariusz Sosnowski), Łukasz Fedorczyk, Michał Stępień (Paweł Zalewski), Łukasz Gręda, Sławomir Damętko, Rafał Szyszko, Paweł Oniśk, Damian Jechna, Mariusz Kopacz.
Trener - Robert Bala.